Pandemia, Kwarantanna, Q, Dzieci, NWO I Deep State

Trump bambini liberal

Największa hucpa w dziejach świata, zgodnie z przewidywaniami dobiega właśnie swojego smętnego końca więc pora na jej analizę. Dodam, że ze wszystkich dotychczasowych zagadek, jakie do tej pory udało mi się rozgryźć ta pandemoniczna była najtrudniejsza, ze względu na jej wielopoziomową złożoność. Co najmniej trzy levele udało mi się w niej wyodrębnić. Ale mimo wysokiego jak nigdy stopnia skomplikowania udało się również i tę Qpę gówna rozkminić. A zatem dla chętnych wiedzy na temat tego co się naprawdę wydarzyło w ubiegłych miesiącach oto moja analiza.

PANDEMIA

Jak już wiemy tak zwana pandemia koronowirusa nie jest żadną pandemią ale Ostatnią Hucpą Barona Rotszylda, czyli smętną kopią Ostatniej Paróweczki Hrabiego Barry Kenta. To tylko rażąco chamsko splagiatowana przykrywka do największego ludobójstwa w dziejach ludzkości. Nieudolna i żałosna szopka mająca odwrócić uwagę od 5G, które jest warunkiem koniecznym do wdrożenia NWO – czyli kompletnej kontroli wszystkiego i wszystkich.

Dla udowodnienia tej hipotezy najpierw podam do oryginalnego klasyka kawałek linka:

I zapytam podstępnie: czy stoi tam jak wół?:

– Brygada młodzieżowa zobowiązuje się zaciągnąć wartę młodzieżową przy nowo zakupionych parówkach dla uczczenia rocznicy powstania naszego przedsiębiorstwa!

– Trzydziestej pierwszej rocznicy…

– Tak jest! Trzydziestej pierwszej okrągłej rocznicy!

No właśnie… Stanisław Bareja okazał się geniuszem większym od Janka Stolarza, czyli Johna Carpentera. No bo czy ktoś oprócz mnie i proroka Barei dostrzegł, że w roku 2020 mamy trzydziestą pierwszą – okrągłą jak okrągły stół – rocznicę oddania Polski w syjonistyczną niewolę i w efekcie powstania naszego „przedsiębiorstwa”: Poland Republic Of zarejestrowanego jako Company (spółka) na giełdzie Rotszylda?

Przecież pisałem o tym jeszcze jesienią w teście Czy Polska Odzyska Niepodległość?

Czy ktoś oprócz mnie zauważył, że „brygady młodzieżowe” nieco się od czasów Barei postarzały? Bo ja zauważyłem natychmiast jak tylko pod koniec kwietnia wpadłem na kolejną kontrolną wizytę do Polski. Pierwsze co mnie w Ojczyźnie spotkało to natychmiastowy atak emerytów w Biedronce:

– Paaaanie kurwa, a gdzie pan ma maskę? Czy pana obowiązek maski nie dotyczy. Ja zgłoszę w kasie żeby pana nie obsłużyli…

Oni tak na serio – ja pierdolę. „Brygady młodzieżowe” mimo wieku emerytalnego były na Pomorzu strasznie aktywne i wrogo nastawione – szybko opuściłem Szczecin kierując się na Dolny Śląsk w poszukiwaniu mojego dziecka. Tam ledwie wszedłem do castoramy rozejrzeć się za bankomatem i od razu atak emerytów w przyłbicach:

– Paaanie kurwa, a gdzie pana maska?

– Nie mam proszę pana bo dopiero przyjechałem do Polski z Włoch, Chin, Francji oraz Hiszpanii. Tam już wszyscy pomarli i już nikt nie ma w ofercie masek. – uspokoiłem bojówki młodzieżowe i dodałem – A może ma pan jakąś zbroję? Chętnie przyjmę darowiznę?

Ja pierdolę. Na Górny Śląsk już nie pojechałem. Odpuściłem sobie widok zelektryfikowanych brygad młodzieżowych w maskach, rękawicach, przyłbicach i kaskach z lampką nie dlatego że się ich boję ale z prozaicznej przyczyny braku translatora. No bo co można takiemu emerytowanemu brygadziście młodzieżowemu powiedzieć kiedy wyskoczy z mordą:

– Pieronie, ciepnij to kaj tamta rozalina. Stroć mi się stond. Nowo frizura, wyglancowane sztrzewiki a galoty z bizami. Gyburtstag u kamratōw ôd ôjcōw. U tych, co ta szwarno cera majōm. Tōż gibkie sznupanie za nojlepszōm, biołōm hymdōm. Niy ma. Mutra godo, że sztyjc umazano, a ôna prać a biglować bydzie, ale dziepiyro jutro. We szranku ôstoła sie ale jedna hymda, yno inkszo, tako za wielo, po kuzynie…

Chuj, pobawiłem się z dzieckiem w piaskownicy, stawiając wypasione zamki i rozwalając je samochodzikami spuszczanymi ze zjeżdżalni. Tam też pusto i zamiast dzieci tylko kartki o wirusach na wszystkich placach zabaw. Jak tylko wpuściłem Małego żeby wypróbował nową wywrotkę, od razu atak zza okna w którym natychmiast zaszeleściły firanki, zaszemrały skradające się stopy i ukazała się twarz czujnej młodzieżowej brygady. I o dziwo nie o maskę ale sam plac zabaw nastąpiło strzępienie emerytowanej mordy:

– Paaaanie, nie wie pan że nie wolno się bawić na placu zabaw? Przecież pisze tam na tej kartce? Czytać pan nie umie?

– Oczywiście że umię czytać. – odparłem. – Pisze tu że nie wolno się bawić bo wojewoda nie pozwolił. – udowodniłem.

– No to czemu się pan na placu zabaw bawi?

– Ależ ja się nie bawię. Przecież nie wolno.

– No ale dziecko…

– Dziecko nie umie czytać. – wyjaśniłem brygadzie młodzieżowej spokojnie.

– Ale są kary…

– Nie ma kar bo nie wolno karać 3-latka. Kto miałby ukarać 3-latka? Za co? Że się w piaskownicy bawi?

– Ale pana ukarają. Sanepidy, policja…

– Ale za co? Przecież ja się nie bawię na placu zabaw. Stoję tylko i czytam kartkę o tym, że nie wolno się bawić na placu zabaw. Czytać kartki że nie wolno przecież wolno, bo nie pisze tu nic że czytać kartek nie wolno…

– Nie wolno tam być!

– Oj… lepiej niech pan nie porusza problemów tak wysoce filozoficznych że niemożliwych do rozwiązania…

– Hę?

– No przecież nie ustalimy nigdy jak się na placu zabaw znalazła kartka że nie wolno być na placu zabaw. Nie ustalimy też nigdy jak się na trawniku znalazły tabliczki żeby nie deptać trawników oraz jak to było z jajkiem i kurą…

– Ale pan nie ma maski! – stary młodzieżowy wyga sprytnie usiłował zmienić temat ale go błyskawicznie zamotałem:

– Niech pan w końcu się określi: czy na placu zabaw wolno nie być czy nie wolno być?

– Eeeee… no bo ale…

– No ale bo tu nie pisze że trzeba mieć maski. Pisze tylko że nie wolno być ale nie napisali czy nie wolno być w masce czy bez maski. Najlepiej niech pan spyta wojewody żeby było jasne, czy na placu zabaw wolno niebyć w masce czy bez maski…

– Maski trzeba mieć. Minister zdrowia zarządził…

 – Tak ale te maski są tylko dla ludzi z próchnicą i gnilcem przyzębia – wyjaśniłem dziadkowi. – Chodzi o pandemię smrodu z mordy…

No i dziadek zniknął. Pewnie poszedł zadzwonić – i to raczej nie po stomatologa – tak więc załadowałem Małego na nową wywrotkę, zaprzągłem się do sznurka i pojechaliśmy na lody.

No i tak wygląda pandemia w Polsce. Wszędzie ataki brygad młodzieżowych i trolowanie nadgorliwych dziadków. Tyle pandemia u plebsu, bo u władz jest jeszcze głupsza. Chodzi mi o narzucenie przez debili z sejmu całemu narodowi 14 – dniowej kwarantanny. Jest to debilizm do kwadratu bo nie dość, że w pełni nielegalny to ponadto już bolesne się dla mnie robi zauważanie jako jedyny – spraw tak oczywistych – że sam nie mogę uwierzyć w to, że nikt w całym tym upośledzonym rządzie nie dostrzegł tego samego co ja. Przecież kurwa „quaranta” – to po włosku „czterdzieści”. Czterdzieści a nie czternaście, kurwa! Czternaście to jest quatordici. Tak wiec określenie „kwarantanna” – na tym najpłytszym debilnym poziomie – przeznaczonym dla dla premiera i rządowych głąbów – powinna oznaczać 40-dniową izolację a nie 14-dniową. Ok?

Oprócz tej oczywistości jest jeszcze jeden – głębszy – poziom kwarantanny przeznaczony dla wtajemniczonych. Premierowi i sejmowi lepiej tego nie mówić bo ich schizofreniczne mózgi mogły by się do końca zlasować ale określenie „kwarantanna” – w swoim pełnym i kompletnym znaczeniu powstało z połączenia dwóch słów: „quaranta” oraz „anno”, czyli „czterdzieści lat”. 40-letniej izolacji jaką zapodał hebrajczykom ich bozio, który przez właśnie cztery dekady ciągał ich w kółko po jakiejś pustyni po to tylko, aby z nich wyhodować wsobnie dwa w pełni zdegenerowane pokolenia.

Jeśli więc powstanie w zjudaizowanym sejmie zjudaizowana ustawa o kwarantannie – to można ją zastosować dosłownie i zgodnie z prawem na 40 lat odizolować premiera i sejm od zdrowego społeczeństwa. Jest przecież Sahara i jest zderzacz hadronów w Cern – istnieją nadal na Ziemi doskonałe warunki aby przez 40 lat mogli nie rozpraszać się widokiem ludzi i spokojnie chodzić w kółko, no tak czy nie tak?

Zanim wyjechałem z kraju zauważyłem że najnormalniej zachowują się normalni ludzie – noszą maski na brodach albo w tylnej kieszeni.

Ja nie noszę. Mam co prawda jedną zaimprowizowaną z biustonosza jakiejś niedrogiej ale dobrze mlecznej Macareny, który pozostał mi w kabinie po hucznej imprezie na hiszpańskim parkingu – ale trzymam ją tylko na wypadek W – gdyby nagle na mojej drodze stanął jakiś nagi karakan i trzeba było karakana nagle czymś w kształcie mycki nakryć.

Tak więc pandemia numer jeden dobiega już końca i pora na zwięzły remanent.

Dlaczego numer jeden?

No cóż, powodów jest wiele. Oto garść pierwszych lepszych;

1 – ponieważ Kill Bill od Microsoftu, jako samozwańczy profesor od szczepionek, optymistycznie zapewnił ludzkość, że koronowirus to była dopiero „faza pierwsza”. Kill Bill, którego szczepionki spowodowały paraliż u prawie pół miliona hinduskich dzieci, niemal dostał orgazmu kiedy zapowiadał kolejne pandemie. I tak sobie myślę że one nadejdą jesienią.

2 – ponieważ to już dawno zostało zapowiedziane przez sponsorów Kill Billa: Rotszyldów, Rockefelerów, Soroszów i resztę psychopatycznej bandy.

card

3 – ponieważ kwarantanna i pandemia przeziębienia przyniosła odwrotny do zamierzonego skutek – zabiła kilkaset ludzi (ponadto w niewyobrażalnie idiotycznie naciągany sposób) a przyczyniła do około 7 milionów narodzin nowych obywateli Ziemi, których radosny desant na naszą planetę spodziewany jest za 9 miesięcy po epidemii domowych zabaw łóżkowych – co jest oczywiście wynikiem nudy u Homo Sapiens wywołanej jego przymusową izolacją. Człowiek Rozumny zawsze doskonale się rozmnażał w niewoli – i „mędrcy” Syjonu powinni to wiedzieć. Powinni ale niestety nie wiedza, bo jako że razem z Rockefellerami, Brzezińskimi wyzdychali im już wszyscy mędrcy – swoje hucpy muszą obecnie wytwarzać przy pomocy głupków. No i efekty mamy widoczne gołym okiem – miała być wielka hucpa barona Rotszylda a wyszła cienka jak parówka żenada hrabiego Barry Kenta…

Wirus przeziębienia nie do końca się sprawdził co prawda, ale pod ręką jest mnóstwo kolejnych głupków Syjonu oraz wirus kataru – i zanim brygady młodzieżowe nie wymrą on też będzie robił robotę.

No i to by było na tyle Pandemonium poziomu pierwszego – dla szerokiej gawiedzi. Gawiedzi nic lepszego nie potrzeba, ponieważ mają telewizor, który jest mądrzejszy od nich. Na tym poziomie zobaczą jeszcze niejedną pandemię a kto wie może nawet Godzillę…

card3

Bo one w zupełności wystarczą do tego aby „zostali martwi”, to znaczy „zostali w domu”. W końcu właśnie wyszło na jaw że Julian Assange i Donald Trump mieli tego samego… ojca. Ja osobiście stawiałbym więc na atak meteorytów albo najeźdźców z kosmosu – bo von Braun dokładnie to zapowiadał – ale oni o tym nie wiedzą, więc skoro Godzilla wystarczy aby ich hm… pogodzić… nieważne.

card2

Ważne, że mamy kolejny poziom – ten wyprodukowany nie dla przytępawej gawiedzi ale dla zmylenia nieco bardziej ogarniętej części ludzkości – antysystemowej – czyli stare dobre „zostań w domu – a wieże 5G same wyrosną” tyle że w wersji pod tytułem:

WOJNA TRUMPA Z DEEP STATE

Kolejną sprawą jaka spadła na ludzkość podczas obfitującej w niecodzienne zdarzenia Pandemii jest odsłonięcie jej kolejnego poziomu, czyli wojna dzielnego wojaka Szwejka, przepraszam Trumpa, z Głębokim Państwem, czyli satanistyczno, kabalistycznymi strukturami ukrytymi przed wzrokiem ludzi. Ilustruje ją obrazek tytułowy, czyli Dzielny wojak Donald ratujący w Afroameryce ostatnie białe dzieci. (Całkiem zabawna przeróbka Piratów Z Karaibów).

Trump przestał się onanizować nad zdjęciem Kima i podniósł rękę na ciemne typy stojące za kurtyną. Tata Ivanki już nie szarpie się publicznie z synem Kima o to kto pierwszy zasieje w Korei ziemniaki, ale wziął się potajemnie za płodozmian, czyli za bary z systemem dużo okrutniejszym niż ten który rozwalił Bolek. Bolek miał do zniszczenia tylko jakiś komunizm i system totalizatora którego ograł przy okazji do ostatniego grosika ale Tramp wziął się już za poważne sprawy.

Żeby nie przynudzać zakładam że wszyscy antysystemowy już widzieli materiał pod tytułem Upadek Kabały jaki wstrząsnął ponad miesiąc temu jutubami. Są tam poruszone sprawy, o których nie do pomyślenia było jeszcze w styczniu znaleźć w necie informacje. Jeśli ktoś był zamrożony i jeszcze nie wie o satanizmie jelit grubych ludzkości, pizzagate, mordach rytualnych, handlu dziećmi, adrenochromie… oto link do tego filmu, który polecam obejrzeć bardzo uważnie ze względu na zawarte w nim informacje:

Bez znajomości tego filmu bez sensu będzie czytanie dalej więc zakładam że każdy czytelnik obejrzał już wszystkie dziesięć części.

Jaka jest moja opinia o tym?

Jest to dzieło niestety rażąco zbyt… doskonałe. Film jest tak fantastycznie zrobiony jeśli chodzi o wzbudzanie zainteresowania i nakręcanie ciekawości że jest niemożliwe aby był dziełem jakiejś samotnej „działaczki z  Holandii”. Zbyt profesjonalnie jest wykonany i zbyt wiele zawiera informacji na to aby udawać dzieło jednej osoby – amatorki ponadto. Upadek Kabały to profesjonalne dzieło całego sztabu zawodowców. Ludzie Trampa to wykonali aby zalegendować swojego frontmana na kolesia na białym koniku – jednego z tych którzy mają wybawić ludzkość. Wojna Trampka z Deep State to stara jak świat ciągle ta sama do bólu historyjka pt. „Niczego nie róbcie bo pan Jezus, przepraszam pan Donald za was wszystko i tak załatwi.”

„Zostańcie w domu” – tylko w nieco nowszej wersji.

Oczywiście film zawiera masakrycznie gigantyczną ilość bezcennych informacji o handlu dziećmi, pedofilii, roli rządów, miliarderów, celebrytów – jest to cała armia satanistów od tysięcy lat żerująca niczym wampiry na mieszkańcach naszego globu ale…

… ale jest wielkie ALE… otóż nic co skryte NIGDY nie było DOBRE. Absolutnie nic. Tak samo zatem musi być z tajną wojną przeciwko Deep State Donalda Trumpa. To co zawiera ten film przecież nie wytrzymuje Brzytwy Ockhama w żaden sposób.

Oto parę oczywistych pytań, które narodziły się u mnie natychmiast po obejrzeniu filmu (oraz przy okazji innych źródeł z tak zwanego ruchu Q i Qanonów oraz moje Made In Brzytwa Ockhama racjonalne odpowiedzi, których na próżna szukać u natchnionych dezinformatorów:

  1. Skoro kurwa Trampek i Kennedy posiadają wykradziony Tesli wehikuł czasu, to po kiego czorta zamiast „pojechać” do pierwszego Rotszylda i udusić go jeszcze w kołysce żeby zamknąć temat, oni udali się w podróż na Dziki Zachód i powydawali tam gdzie największy analfabetyzm… książki o UFO w których są niezrozumiałe dla zupełnie nikogo prócz nich „znaki”? Chcieli coś przekazać wodzowi Apaczów? Hę?

Według mnie te brednie o podróżach w czasie są po to powsadzone do historyjki o Q żeby z niej zrobić to samo co zrobił David Icke ze swoją po wsadzeniu do niej zmiennokształtnych gadów. Są tam naprawdę mocne i rzetelne informacje i to w hurtowych ilościach ale przyprawione szczyptą szalonego gówna aby temat trafił do krainy baśni. Dlaczego i Icke i Q w tak debilny sposób palą mega temat?

No cóż, myślę że dlatego, ponieważ anglosaskie prawo jest takie, że NIE WOLNO dwa razy za to samo oskarżać tego samego podejrzanego. Po to zatem są w Upadku Kabały wywalone na tacę tego typu dowody aby ktoś się pokusił o pozwanie winnych a ci wówczas bez trudu się wywiną ukazując fałsz dowodów i kiedy później ktoś naprawdę odrobi lekcje i kiedyś w końcu uzyska prawdziwe dowody – ponowne oskarżenie raz UNIEWINNIONYCH stanie się prawnie NIEMOŻLIWE. Jeszcze powrócę to tego – ale na razie dokończmy nasze proste pytania…

  1. Skoro ta wojna z Deep State jest tak tajna, że ja pierdolę, to po co się o niej otwarcie trąbi na cały Internet? Hm?

Moja odpowiedź: skoro każdy kto zażywa adronechrom jest zwykłym ćpunem to oczywiste jest że posiada też coś co ma każdy ćpun adrenochromu – chorobę zwaną schizofrenią – drobny efekt uboczny – równie pospolity jak „podbite” oczy. Rozgłaszanie bowiem na cały świat „tajnych wojen” to jest przecież nic nowego tylko rozgłaszanie pierwszej, drugiej, trzeciej i chuj wie ilu jeszcze „tajemnic” przez matkę boską fatimską, tylko w odrobinkę nowszym wydaniu i w nowocześniejszy sposób. Matka boska tysiącom ludzi przekazała największy boski „sekret” plotkując jak oszalała o nim gdzie popadnie ale tajny sztab tajnej wojny Trampa już poszedł ze swoją ściśle tajną informacją o super ściśle tajnej wojnie w miliony.

  1. Po co prowadzić tajne wojny przeciwko pedofilom, dzieciobójcom, dzieciożercom oraz satanistom, skoro można jawne?

Odpowiedź jest prosta: jawna wojna i tylko jawna ma w tym przypadku sens, bo przyniosłaby Trumpowi w sposób natychmiastowy miliony i miliardy czynnych ochotniczych zwolenników w ramach wsparcia tego wysiłku. Bo jako że z tymi którzy gwałcą, zabijają lub torturują rytualnie dzieci nie idzie się przecież na jakieś wojny albo sądy tylko natychmiast kastruje ich nożem i podaje potem młotkiem znieczulenie żeby szybko było po zabiegu. Natomiast to co w sposób tajny rzekomo robi Tramp – jest równie bezsensowne i nielogiczne jak dajmy na to gaszenie lasu, w czasie kiedy na wolności grasują całe armie podpalaczy.

  1. Masowe aresztowania jelity grubej ludzkości? Setki tysięcy zamkniętych aktów oskarżenia?

No ok – jeśli mamy do czynienia z tajną niewidzialną wojną no to oczywiste są tajne i niewidzialne oskarżenia niewidzialnych zbrodniarzy wojennych. Jako że ta choroba nie ma jeszcze nazwy ale objawy podobne do schizofrenii, to proponuję: Syndrom Matki Boskiej Tajemniczej Po Trzykroć Przedziwniejszej Od Fatimskiej.

  1. Gdzie są kurwa te dziesiątki tysięcy uwolnionych z podziemnych katowni kabały dzieci?

Ze stron zbliżonych do sekty Q dochodzą bowiem nie tylko ich fotografie (do których jeszcze powrócimy) ale także nie wytrzymujące naporu logiki dziwne informacje, że dzieci te zanim zostały uwolnione przez marynarzy (sic!) przeżyły tak wielką traumę, że obecnie są intensywnie leczone na statkach szpitalnych, w szpitalach albo wręcz ba, zostaną cytuję „wywiezione z naszej planety” na inną, gdzie będą miały „wyczyszczoną pamięć”, bo nasza umęczona Ziemia już „po tym wszystkim co je spotkało nie ma dla nich nic do zaoferowania”. Ja pierdolę, już czytałem o Jezusach chodzących pieszo po wodzie oraz o jego nowszej bo afroamerykańskiej wersji czyli „piechocie morskiej” która także robi podobne cuda, ale mimo to w życiu nie czytałem większych bredni, bo wygląda że Trampek ma nie tylko wehikuł czasu ale jeszcze jakieś tanie międzyplanetarne linie które leczą z traumy uwięzione w Układzie Słonecznym dzieci. Q… rwa, no kaman… i to mają być „wyjaśnienia” braku na pierwszych stronach gazet dziesiątek tysięcy dzieci uwolnionych przez dzielnego wojaka Szwejka, to znaczy Trampa? Ależ nie – są to przecież wyjaśnienia człowieka, który bez mrugnięcia powieki, na każdy wniosek Ivanki wypuszczał Tomahawki na Syrię mordując cywilów. Człowieka, który zawsze był za przeniesieniem kabalistycznej stolicy do serca Palestyny. Człowieka, który uznał i podpisał bandyckie bo kłamliwe uroszczenia żydowskie obarczające Polskę za jakiś wyimaginowany hologram. Człowieka, który jeszcze kilka miesięcy temu na ochotnika wstąpił do elitarnego klubu zbrodniarzy wojennych kiedy zamordował irańskiego generała na terenie Iraku. Po owocach to poznałem a nie po „niewidzialnych” dzieciach jakie uwolnił tata Ivanki powżenianej i sposagowanej w żmijowe plemię już lata temu.

  1. Dlaczego na filmie Upadek Kabały padają pozowane na wzruszające ale marne w istocie teksty dotyczące Kennedyego typu: „On urodził się być prezydentem”?

Według mnie w demokracji NIKT nie rodzi się być prezydentem, bo prezydentura jest to kwestia tylko i wyłącznie demokratycznych wyborów. „Rodzą się być prezydentem” natomiast ciemne typy wyłącznie w demonokracji. Od Babilonu ta genetycznie popaprana sekta robi to nieprzerwanie. Rodzina Kennedych to przecież jedna z rodzin kabały a ponadto zarówno wszyscy prezydenci afroamerykańscy jak i brytyjska rodzina chlewna to są od samego początku ZAWSZE… krewni. Wszyscy bez najmniejszego wyjątku są i byli zawsze spokrewnieni!

Pytań oczywiście rodzi się jeszcze wiele ale najważniejsze już są i w pełni nam wystarczą do zrozumienia. Przejdźmy zatem do obiecanych „dowodów” – które są po to podsunięte antysystemowcom aby ktoś się na nie pokusił i dał tym samym pole do wywinięcia się dla rzeczywistych zbrodniarzy.

Na dobry początek słynna twarz zerwana z buzi zatorturowanej przez Hillary Clinton na śmierć malutkiej dziewczynki.

twarz

Chodzi oczywiście o ten fragment:

twarz1

Po naprawdę szybkim śledztwie z użyciem wyszukiwarki obrazów od gugla okazało się że fotka pochodzi z okładki jakiejś marnej kapeli heavymetalowej Abnegation, o której w zasadzie nikt prócz skarżących się na hałas sąsiadów nigdy nie słyszał.

twarz3

No i teraz proszę sobie wyobrazić co byłoby gdyby ktoś z takim gównem wyjechał przeciwko Hitlary? Ta mordercza suka po prostu uniknęła by w ten prosty sposób odpowiedzialności a ruch prawdy został raz na zawsze zdyskretytowany! A po raz drugi już nie można byłoby Hitlary o mordowanie dzieci i kanibalizm oskarżyć…

Kolejny „mocny” dowód czyli słynne uwolnione z klatek pod central Parkiem dzieci „ujawnione” przez Towarzystwo Białego Smoka Z Dupy Różowego Jednorożca, czyli dyżurnego dezinformatora Benjamina Fulforda.

dzieci w klatach

Na foto widzimy dzieci w klatach. Ale czy aby na pewno? Bo trochę dojrzałe i piersiaste są niektóre z maluchów.

No to jedziemy. Szybkie śledztwo, guglarka, wyszukiwanie obrazków i już po chwili mamy oryginał, który z przyjemnością jako pierwszy zapodaję w polskim internecie:

pawn shop 5

Mamy nie tylko kolor ale i lepszą jakość i co się okazuje?

Że rzekome dzieci to raczej dojrzałe kobiety i że to zdjęcia z komedii Pawn Shop Chronicles z roku 2013 z Paulem Walkerem, Mattem Dillonem i tym bezpłciowym żydziątkiem, które grało toto Frodo w sadze o Władcy Pierścionka jakiegoś.

Link do filmu jest tutaj:

https://www.imdb.com/title/tt1741243/?ref_=nv_sr_srsg_0

a torrenta do filmu myślę że już każdy sam bez trudu znajdzie 🙂

Inne screeny z tego dzieła:

pawn shop3
pawn shop4
pawn shop
pawn shop 2

Hm…. kuźwa niektóre z tych dzieci sam bym chętnie wykorzystał seksualnie albo chociaż dał się z nimi zamknąć w klatce.

Podsumowując level dwa lipnej Pandemii, czyli Trampa ratującego potajemnie dzieci nie sposób zapytać dlaczego taki heros nawet słowem do tej pory się nie zająknął na temat naszych zamordowanych tysiącami wołyńskich dzieci. No dlaczego? Hę?

wolyn

No cóż… Trampek zamiast warknąć na córkę Hitlera aby wreszcie wypłaciła Polsce należne odszkodowania, zrobił coś zupełnie innego. Coś w klimatach Operacji Spinacz, czyli ratowania przed odpowiedzialnością zbrodniarzy hitlerowskich.

Obecnie bowiem Trampek w ramach jeszcze jednej tajnej akcji o kryptonimie chyba, Kurwa Kurwie Łba Nie Urwie nasłał na osaczonych Polaków jakąś 170 – letnią rudą Q… ze zmiennokształtnymi szyjouszami żeby razem z glonojadem okraść do cna nasz niewinny Naród.

Geogetta

Źródło:

              Na zakończenie tych tajnych wojen trampków z deep statami sugerowałbym odrobinę trzeźwej rozwagi nad tymi wszystkimi anglosaskimi zbawicielami od paru tysięcy lat mówiącymi ludziom w kółko jedno i to samo: „Nic nie róbcie tylko siedźcie w domu, bo pan Jezus wszystko za was załatwi.” A jak nie pan Jezus to pan Donald albo pani bozia, a jak nie pani żydobozia to Qanon, a jak nie Qanon to białe kapelusze, a jak nie białe kapelusze to towarzystwo białego smoka, a jak nie towarzystwo białego smoka, to towarzystwo różowego jednorożca rzygającego tęczą z dupy, a jak nie towarzystwo jednorożca no to Batman….

Batman

… chociaż jednak nie – Batman za taką maskę wyłapałby już na przejściu granicznym 30 tysięcy grzywny od sanepidu i otrzymał atak brygad młodzieżowych – a więc jak nie towarzystwo różowego jednorożca to ten drugi – czerwony, co strzela nicią z dupy…

Nadążamy?

Wiemy już o co w wojnie trampka tak naprawdę chodzi?

O ściemę żeby za wszelką cenę utrzymać ludzi w domu w okresie przygotowywania i gromadzenia zapasów żywności i środków do życia na okres zimowy. „Siedźcie w domu a wieże 5G same wam wyrosną” – to wszystko czego oni wszyscy tak naprawdę pragną i aby to osiągnąć będą obiecywać nawet zbawiciela w formie Luka Skajłokera wykorzystanego przez Miszcza Jodę analnie i Czubakę przez oral. Ktoś kto łyknął tajne wojny anglosaskich zwabicieli i niewidzialne dzieci – przecież on i tak wszystko kupi.

LEVEL KOŃCOWY

Na samym dnie tej pandemonicznej ściemy znajduje się najniższy poziom tego matrixa. Nie bez powodu wystawiane są na widok publiczny wszystkie mordy rytualne, satanizm, torturowanie dzieci i reszta obrzydlistw dokonywanych przez celebrytów i tak zwane elity bankstersko rządowo arystokratyczne. Otóż powód jest i to tak prozaiczny, że oczywisty. Kasa.

Kasa, kasa. Ujawnienie satanizmu, adronechromu i całej reszty owszem otworzyło oczy i umożliwiło poskładanie puzzli do kupy. Dzięki temu wiemy już że ćpanie adronechromu przyprawia im schizofrenię i staje się zrozumiałe w pełni robienie tego przez plemię żmijowe jeszcze od czasów epoki kamienia. Tak jak jedzenie przez krowy innych krów powoduje chorobę szalonych krów – tak samo picie ludzkiej krwi i kanibalizm powoduje schizofrenię i jest to już solidnie przez medycynę dowiedzione. I tak się składa że od grubych tysięcy lat zajmują się tym procederem… nasi starzy dobrze znani wszystkim żydzi. Bo o ile ich rabinom mordy rytualne pozwalały naćpać się aż do euforii (kolejny efekt adronechromu – czyli utlenionej torturami adrenaliny) to dla szeregowych żydów już nie było tak słodko. Dla nich rabini zaprojektowali pseudo religię i rytualne mordy na zwierzętach żeby chociaż tego oni mogli się naćpać w ramach środków zastępczych. No i ćpali i to grubo przez tysiące lat aż niemal wszyscy obecnie są nosicielami szaleństwa i w zupełnie nowym świetle stawia to sprawę powszechnej schizofrenii w zażydzonych instytucjach: sądy, prokuratury, koła rządowe. Widzimy to na co dzień na własne oczy – dziś morawitzki mówi że maski nic nie dają – jutro każe je wszystkim nocić – zupełnie jakby nie było ani dziś ani jutra ani logiki w tym co się rzekło wczoraj – dom wariatów ale wolnościowy.

Ale dlaczego tak nagle wszędzie się o tym mówi w sposób idealnie zsynchronizowany z naszą lipną pandemią?

Ludzie kochani, przecież te zdegenerowane elity, te zepsute do granic możliwości parlamenty, te hordy zwyrodniałych celebrytów… to wszystko jest… PASOŻYTEM po prostu. To żyje na koszt cudzy i „zarabia” nonsensownie gigantyczne pieniądze. Gaże, pensje, zarobki i inne dochody tych pożal się aktorów, tych politologów od siedmiu boleści, tych arystokratów od pięciu tysięcy lat hodowanych wsobnie są absurdalnie wysokie. Każdy to przecież wie. Nie każdy jednak wie to o czym tak dawno pisałem że już sam nie pamiętam w którym dokładnie tekście – chyba w tym o poprawności politycznej – że ich rola jest prosta: są nadzorcami koniecznymi do trzymania za mordę wolnego społeczeństwa. Ich rola jest identyczna do roli kapów w każdym obozie koncentracyjnym.

Skoro zatem ktoś postanowił ich wszystkich za jednym zamachem obecnie „odstrzelić”, czyli wystawić na widok publiczny to niestety ale to nie jest dla nas dobra wiadomość. To znaczy oczywiście jest ale tuż za nią stoi bardzo zła wiadomość – która jest nieporównywalnie od niej gorsza. To że Idą w odstawkę dotychczasowi kapowie ludzkości to oznacza że są już… niepotrzebni.

Ich rolę mają przejąć chipy, ok?

Przy kontroli całkowitej wszystkiego i wszystkich, rządy mordujące swoich obywateli, Hollybrudy niszczące rodziny i celebryci demoralizujący młodzież już nie będą do niczego potrzebni. Niepotrzebna zatem staje się wywalana na ich utrzymanie gigantyczna kasa.

Wieże 5G zwykłym ludziom nie są do niczego potrzebne. One są natomiast konieczne tylko i wyłącznie Rotszyldom, Rockefellerom i innym Soroszom do tego aby wdrożyć system bezgotówkowy oraz Internet rzeczy, czyli całkowite szpiegowanie wszystkiego i wszystkich. Każdego przedmiotu i każdej osoby na Ziemi. Bez 5G ich marzenia o NWO obrócą się w gówno. Z 5G zwyciężą. Spuścili ze smyczy wszystkich Kill Bilów, Musków i całą resztę którą mają shakowaną na taśmach z wyspy miłości pedofila Dżefreja Epszteina aby to osiągnąć.

Sprawa więc na świecie wygląda o dziwo na tym najgłębszym poziomie nad wyraz prosto: albo tysiąc paru zwyrodnialców obejmie pełną kontrolą niemal 8 miliardów ludzi i ich dzięki temu po prostu wymorduje, albo niemal 8 miliardów ludzi obejmie pełną kontrolą tysiąc paru zwyrodnialców i ich dzięki temu… wymorduje. Albo – albo. Pożyjemy zobaczymy, a jak nie pożyjemy to nie zobaczymy. Zakładając jednak, że skuteczna terapia na wszystkie poziomy pandemii już dawno istnieje i jest niezwykle prosta (nóż do kastrowania i młotek do znieczulenia po zabiegu aby dokuczliwy pacjent niepotrzebnie się nie męczył) zakładam że jednak na przekór wszystkiemu i wszystkich… pożyjemy. Kwestia czasu żeby obudzić ludzkość a jako że czas ostatnio niewyobrażalnie przyśpieszył… będzie ok, spoko.

Wolny człowiek nigdy nie da się zniewolić. Kiedy afroamerykanów chciano pozamykać w domach, wzięli karabiny i poszli z gubernatorem pogadać. I już nazajutrz byli wolni.

Jaki z tego wniosek?

Prosty, bo jako że nie musieli do nikogo nawet ani razu strzelić, ba nawet ani razu zdzielić kogoś kolbą przez głupi łeb – do odzyskania wolności w zupełności wystarczą proste narzędzia. Na przykład już wspomniany nóż oraz młotek – coś co każdy już dawno w domu posiada. Dlatego myślę że mimo zmasowanego czarnowidztwa ze strony wszystkich dyżurnych jasnowidzów kabały – będzie dobrze, bo bez młota to chuj nie robota i każdy normalny człowiek, od zawsze to wie.

Źródło: https://bacologia.wordpress.com/2020/05/10/pandemia-kwarantanna-q-dzieci-nwo-i-deep-state/

Please follow and like us: